Miało być pod wynajem. Mieszkanie z duszą, które pokochano
W Wiślince, w prestiżowej inwestycji Sol Marina, powstał apartament, który z początku miał być praktycznym lokum pod wynajem, a stał się prywatnym azylem, w którym codzienność nabiera wyjątkowego smaku. Autorką projektu jest Dorota Legieć, właścicielka pracowni 4inspo.
Autor: MG
Projekt: 4inspo Dorota Legieć
Zdjęcia: Inkadr Natalia Kaczmarek
Stylizacja: Magda Chudkiewicz @soryzabalagan
Miało być funkcjonalnie i elegancko – z myślą o przyszłych najemcach. Jednak z każdym dniem prac właściciele coraz mocniej przywiązywali się do tego miejsca – do widoku za oknem, do jakości kamienia, do szlachetności drewna i dopracowanych detali. W pewnym momencie decyzja była oczywista – apartament zostaje z nimi.
Projekt Doroty Legieć to pochwała konsekwencji. W całym wnętrzu króluje duet kamienia i drewna, który buduje nastrój wyciszenia i szlachetności. W kuchni i toalecie wykorzystano kwarcyt Patagonia, w łazience – marmur, a w każdym pomieszczeniu ciepło wnosi naturalne drewno. Subtelne akcenty czerni i złota dodają całości biżuteryjnego charakteru.
Część dzienna to przestrzeń, w której funkcja spotyka się z formą. Wyspa kuchenna, ustawiona pod kątem trzydziestu stopni, przełamuje konwencję i staje się rzeźbiarskim elementem wnętrza. Jej bok, wykonany z kamienia, starannie zaokrąglonego przez kamieniarza, przyciąga wzrok i buduje rytm przestrzeni.
W strefie wypoczynkowej kremowa sofa i złocisty fotel ze skóry tworzą zwracający uwagę duet miękkości i wyrafinowania. Ciepłe światło, szlachetne faktury i otwarta kompozycja sprawiają, że salon staje się naturalnym centrum życia, w którym aż chce się przebywać.
Hol z drewnem i teksturową tapetą zaskakuje ukrytymi zabudowami. To przestrzeń praktyczna, ale daleka od chłodnej funkcjonalności. Światło i faktury budują tu atmosferę przytulnej elegancji, zapraszając dalej – do wnętrza, które spójnie prowadzi przez kolejne pomieszczenia.
Drewniane schody dywanowe ze szklaną balustradą prowadzą na taras na dachu. Tworzą wizualną symetrię z lustrzaną zabudową pod nimi, a dekoracyjne oświetlenie sterowane aplikacją pozwala zmieniać nastrój zależnie od pory dnia. W salonie zaś króluje złote lustro projektu Oskara Zięty – niczym biżuteria wieńcząca tę kompozycję.
W sypialni dominują miękkie formy i subtelne światło. Ścianę zdobi tapeta Wall and deco, która płynnie prowadzi wzrok od toaletki aż po drzwi. Delikatne tkaniny i starannie dobrane dodatki tworzą aurę spokoju.
Drugi pokój to swoista gra drewna i zieleni – przestrzeń, w której elegancja łączy się z indywidualnością. Centralnym punktem jest komoda z barwionej skóry i marmurowym blatem, zaprojektowana specjalnie do tego wnętrza. Jej pofałdowana forma przypomina rzeźbę, a jednocześnie pozostaje w pełni funkcjonalna.
W toalecie kolorowe tafle luster odbijają kamienną umywalkę, powiększają przestrzeń i mnożą światło. Dzięki temu nawet to pomieszczenie staje się dekoracyjną sceną.
Skąpana w marmurze i drewnie łazienka emanuje spokojem. Duże lustra potęgują przestrzeń, a miękkie oświetlenie buduje nastrój relaksu. Każdy detal – od uchwytu po płytkę – został tu przemyślany.