Mieszkania w blokach z wielkiej płyty. 5 udanych metamorfoz
Mieszkanie w bloku wybudowanym w czasach PRL nie musi oznaczać ciasnej, ciemnej przestrzeni z niskiej jakości meblościanką w centrum. Przy odrobinie kreatywności może ono zyskać zupełnie nowe oblicze. Na dowód tego przedstawiamy zestawienie 5 pięknych mieszkań w blokach wzniesionych w technologii wielkopłytowej – oto i one!
Autor: JS
1. Kolory na industrialnym tle
Zdjęcia: Grzegorz Layer
W jednym z bloku z wielkiej płyty w Katowicach zlokalizowane jest 50-metrowe mieszkanie, któremu charakter nadały kolory i industrialne rozwiązania. Za projekt wnętrza odpowiada Grzegorz Layer.
Głównym założeniem projektu było stworzenie otwartej, nowoczesnej i funkcjonalnej przestrzeni, przy jednoczesnym wyeksponowaniu charakterystycznych elementów istniejących.
Wyraz estetyczny wnętrzu nadają oryginalne, zachowane elementy – odnowiony drewniany parkiet, odsłonięte betonowe ściany, parapety z lastryko. Surowy, przemysłowy charakter mieszkania podkreślają także stalowe elementy konstrukcyjne, minimalistyczne, techniczne lampy oraz ściana z luksferów wydzielająca sypialnię.
Neutralna kolorystyka wnętrza stanowi tło dla wyrazistych dodatków – niebieskiej sofy, czerwonej lampy wiszącej, czy mebli z naturalnego drewna.
2. Tam, gdzie PRL spotyka się ze współczesnością
Zdjęcia: Dariusz Jarząbek
Nowoczesne i z charakterem. Utrzymane w stonowanych barwach, ale jednocześnie kipiące energią. Z duszą, ale praktyczne i dostosowane do potrzeb lokatorów. W taki sposób można określić to 55-metrowe mieszkanie, znajdujące się w jednym z łódzkich bloków z wielkiej płyty. Za projekt odpowiada pracownia 3XEL.
Przestrzeń w mieszkaniu utrzymana jest w jasnych barwach – bieli oraz szarości. Akcentem, który przełamuje tę stonowaną kompozycję, są szafki kuchenne i lamperia w odcieniach zieleni.
Wzrok przyciąga także nowoczesny stół z krzesłami w ciemnym kolorze. Projektanci (na prośbę właścicieli) zachowali także oryginalne meble z okresu PRL, które tworzą domową atmosferę. Zostały one zestawione z wyposażeniem z IKEA i klasykami dizajnu. Stworzyły razem piękną mozaikę, która jest nie tylko elegancka, ale – co równe ważne – funkcjonalna. Całości dopełnia stary parkiet, który został jedynie odświeżony i wycyklinowany.
3. Słońce i morskie fale
Zdjęcia: Jakub Certowicz
To 57-metrowe mieszkanie również zlokalizowane jest w bloku z czasów PRL, wzniesionym w systemie wielkiej płyty. Zdaniem autorki wnętrza Kasi Pankowskiej takie bloki – pomimo że zwykle określa się je mianem „szarych i brzydkich” – zasługują na uwagę, bo stanowią blisko połowę użytkowanych dziś budynków wielorodzinnych.
Mieszkanie z wnętrzem jej autorstwa wyróżnia się przytulnym minimalizmem. Szczególnie urzeka jego paleta kolorów, na którą składają się brąz, słoneczna żółć oraz biel i błękity budzące skojarzenie z morskimi falami.
W mieszkaniu starano się wprowadzić jak najmniej poprawek, gdyż ma ono bardzo funkcjonalny układ, pozwalający na wiele swobody w użytkowaniu. Mimo to dokonano kilku drobnych zmian – np. poprzez połączenie dwóch pokoi za pomocą drzwi przesuwnych doświetlono wnętrze, poprawiając proporcje obydwu pomieszczeń.
We wnętrzu zastosowano naturalne i szlachetne materiały, które przez swoją moc wyrazu doskonałe dopełniają niedociągnięcia systemowego budownictwa. Znalazły się tu wysokiej jakości ceramika, lite drewno i stal szlachetna. Przestrzeń dopełniają grafiki autorstwa projektantki oraz perełki polskiego i europejskiego dizajnu.
4. Wokół czeczoty
Zdjęcia: ONI Studio
To katowickie mieszkanie projektu pracowni Mistovia liczy zaledwie 35 metrów kwadratowych. Zastosowany na podłodze beton nadał przestrzeni surowy charakter, dlatego pozostałe elementy wystroju dobrano w taki sposób, aby ocieplić wnętrze. Znalazły się tu przede wszystkim drewno i intensywne kolory.
Stworzono dwa moduły meblowe, które mieszczą w sobie niemal wszystkie potrzebne w mieszkaniu funkcje. Pierwszy z nich, wykonany z eleganckiego, matowego laminatu czarny boks, służy jednocześnie za kuchnię i przedpokój.
Naprzeciwko salonu mieszczą się otwarta sypialnia z lamperią w kolorze intensywnego bordo i łazienka. Tę drugą architekci ukryli w kubiku obudowanym w całości okładziną z wracającej do łask czeczoty, czyli rzadkiego rodzaju drewna powstającego w wyniku choroby pnia, którego szczyt popularności przypadł na okres PRL.
5. Minimalistyczna funkcjonalność
Zdjęcia: Maciej Dydyński, Emilia Schudy, Małgorzata Zbierska
Przebudowa tego mieszkania o powierzchni 64 metrów kwadratowych, położonego w bloku z wielkiej płyty na warszawskim Tarchominie zakładała maksymalne wykorzystanie przestrzeni. Za projekt odpowiadają Emilia Schudy i Małgorzata Zbierska.
Celem aranżacji było otwarcie przestrzeni wspólnej domowników, co udało się osiągnąć przez połączenie kuchni, jadalni i salonu.
Ostatecznie głównym elementem definiującym wnętrze jest wielkogabarytowy mebel zintegrowany ze ścianką od strony blatu – wydziela część kuchenną od dziennej, płynnie przechodząc w zabudowę z wnęką na sprzęt RTV, połączoną z regałem powyżej.
Usunięcie ścianki działowej części sanitarnej pozwoliło na stworzenie wydzielonego w sypialni aneksu do pracy. Zastosowana paleta szarości wyodrębnia tę funkcję od jasnej części sypialnej. Z kolei dominująca w łazience biel ma na celu optyczne powiększenie pomieszczenia.
Szukasz inspiracji?
Sprawdź LABEL 60 – „Rewolucyjne i rewelacyjne lata 60. XX wieku” i &LIVING 28 – „Najpiękniejsze wille i kameralne hotele w Europie”!