Mieszkanie jak letni koktajl. Wielość kolorów i wzorów wprowadza do wnętrza pozytywną energię
Nie będzie przesadą stwierdzenie, że lato w tym wnętrzu trwa przez cały rok. Nie brakuje tu intensywnych kolorów letnich owoców, różnorodnych wzorów, przypominających wakacyjną garderobę czy plażowe dodatki, oraz zaskakujących form, które nie pozwalają na nudę. Za ten orzeźwiający wnętrzarski koktajl odpowiada Małgorzata Wojtyczka, prowadząca Pracownię Projektową Wojtyczka.
To mieszkanie o powierzchni niemal 50 metrów kwadratowych znajduje się na zielonych obrzeżach Wrocławia. Przestrzeń należy do młodej pary, Elizy i Michała, z którymi Małgorzata Wojtyczka szybko znalazła wspólny język. Przede wszystkim miała na uwadze fakt, że zależało im na tym, aby ich wnętrze wypełniły wyraziste kolory, naturalne materiały oraz mocne akcenty.
Jak podkreśla: „W moich projektach staram się pokazywać, kim są moi klienci – co lubią, jakie mają przyzwyczajenia, jakimi są ludźmi. Dzięki temu w swoich nowych domach czują się jak ryba w wodzie. Nic nie jest tu przypadkowe, bo wnętrza są odzwierciedleniem ich samych. Nie inaczej było w przypadku tego mieszkania”.
Salon połączony z kuchnią stanowi serce mieszkania. Centralnym punktem przestrzeni jest regał, na którym wyeksponowano ulubione przedmioty mieszkańców: ceramikę, szkło, drobiazgi i książki. Przemyślane detale, takie jak linie na ścianie kontynuowane na regale, nadają całości spójny charakter.
W strefie kuchennej wzrok przyciągają fronty w głębokim odcieniu czerwieni. Blaty oraz ściany wykończono drobnym lastryko, które zestawiono z wyrazistym wzorem na podłodze, ułożonym z płytek. Wyspa kuchenna pokryta jest ryflowanym drewnem, łagodzącym intensywność czerwieni. Ryflowana struktura kontrastuje z gładkimi frontami zabudowy kuchennej. Kompozycja nawiązuje do stylistyki lat 70. – intensywne kolory i wyraziste formy przywołują klimat tamtej dekady, pełnej śmiałych zestawień i odważnych rozwiązań. Czarne detale, takie jak bateria kuchenna czy gniazdka, subtelnie kontrastują, podkreślają nowoczesną stronę projektu.
Szafa w przedpokoju, w której ukryto pralkę i odzież, zachowując estetykę pomieszczenia, to kolejny przykład przemyślanego designu.
W sypialni na neutralnym tle połączono granat z czerwienią. Na suficie zawieszono lampę Flowerpot w pięknym kobaltowym kolorze, która harmonijnie współgra z resztą aranżacji. Podłogę zdobi niebanalny dywan z motywem tygrysa.
Sprytnym rozwiązaniem zastosowanym przez projektantkę było wykorzystanie luster, które nie tylko powiększają wnętrze, ale także odbijają światło, sprawiając, że pomieszczenie wydaje się bardziej przestronne.
W łazience jasnoszare płytki lastryko idealnie komponują się z różowymi i kobaltowymi akcentami. Małgorzata Wojtyczka przyznaje, że często sięga po motyw lastryko w swoich projektach, ponieważ ceni polski design z okresu PRL, z którym ten materiał jest nierozerwalnie związany.
Właściciele mieszkania podzielają tę fascynację, co widać w dodatkach i meblach vintage – drewnianych krzesłach, czerwonej lampce Gummy Bear czy złotej lampie nad stołem jadalnianym.
„Eliza i Michał po roku mieszkania w tym wnętrzu przyznali, że nic by w nim nie zmienili, ponieważ czują się w nim doskonale. To najlepsze potwierdzenie, że projekt w pełni spełnił swoje zadanie” – podkreśla Małgorzata.