Mieszkanie na Woli dla miłośników designu
W nowej inwestycji na warszawskiej Woli powstało wnętrze zaprojektowane przez Noon Studio dla pary zainteresowanej sztuką i wzornictwem. Zaoblenia, geometryczne podłogi, odniesienia do stylu vintage oraz starannie dobrane meble i dodatki sprawiły, że przestrzeń jest nowoczesna, a jednocześnie przytulna i mocno spersonalizowana.
Mieszkanie o powierzchni 46 metrów kwadratowych zostało zaprojektowane dla małżeństwa, które od początku bardzo precyzyjnie definiowało swoje potrzeby. Właściciele, którzy interesują się sztuką i designem, mieli jasno określoną estetykę. Oczekiwali wnętrza o czystej formie, w stonowanej kolorystyce, ale bez chłodu kojarzonego z minimalistycznymi realizacjami. Projektanci Emilia Wójcicka i Konrad Krusiewicz z Noon Studio potraktowali tę przestrzeń jako pole do pracy z kształtami, fakturami i kontrastami, z licznymi odwołaniami do stylu vintage. Kolekcje książek, albumów i dzieł sztuki, którymi para wypełniła mieszkanie, domknęły koncepcję i nadały jej osobistego charakteru.
Strefa dzienna łączy salon z kuchnią i jadalnią. Na wejściu wzrok przyciąga podłoga ułożona w geometryczny wzór. Grafitowe płytki nawiązują kolorystycznie do dolnych frontów szafek. Górne fronty z kolei zostały zaprojektowane w większości ze szkła. W ich najwyższej części wywiercone są zaś dekoracyjne otwory pełniące jednocześnie funkcję wentylacji.
Blaty z konglomeratu projektanci zestawili z chromowanymi i stalowymi elementami, które wzmacniają nowoczesny i lekko industrialny charakter kuchni.
W części jadalnianej stanął dębowy stół. Do niego projektanci dobrali krzesła z plecionką Fameg, które ocieplają przestrzeń i wprowadzają bardziej przytulną atmosferę. Nad stołem zawisła lampa Louis Poulsen – klasyczny projekt dobrze wpisujący się w wymagania właścicieli.
Projekt salonu opiera się na minimalistycznym doborze mebli i bazuje na zróżnicowaniu faktur i wzorów. Architekci zestawili duży, czarny stolik Hay z wielofunkcyjnym meblem ze stali, który w zależności od potrzeby może działać jako pufa albo stolik pomocniczy. Na jednej ze ścian zawisła oprawiona w ramę chusta Hermès, która zastępuje standardowy obraz.
Sypialnia również została opracowana z uwzględnieniem równowagi pomiędzy estetyką i funkcją. Miało być wygodnie, przytulnie i spójnie z resztą wnętrza. W centralnym punkcie sypialni stanęło więc łóżko z dębowej konstrukcji. Projektanci zaprojektowali do niego wykonany na wymiar tapicerowany zagłówek z wbudowanymi gniazdami i włącznikami do kinkietów. To porządkuje okablowanie i ułatwia codzienne użytkowanie.
Zaoblona kremowa szafa z chromowanymi uchwytami uzupełnia wnętrze pokoju. Subtelnie nawiązuje do estetyki lat 60. i zapewnia sporo miejsca do przechowywania. Aranżację dopełniają lampa sufitowa Embassy Interiors, kinkiety Aromas oraz obraz Magdaleny Głodek.
W łazience projektanci zaprojektowali zaobloną ścianę wydzielającą prysznic, wyłożoną płytkami, która prowadzi wzrok po pomieszczeniu. Na podłodze pojawiła się klasyczna szachownica w beżowo-szarej tonacji, zwieńczona bordowym cokołem wprowadzającym wyrazisty akcent kolorystyczny.
Nad szafką umywalkową znalazła się rozbudowana zabudowa stolarska z dużą ilością miejsca do przechowywania oraz dodatkowymi gniazdami elektrycznymi schowanymi wewnątrz. Nowoczesną kompozycję przełamuje armatura w stylu retro od firmy Tres, a prysznic doświetlają kinkiety Zangra.
Na niewielkiej powierzchni architekci stworzyli mieszkanie oszczędne w formie, które jednocześnie unika chłodu typowego dla minimalistycznych realizacji. Zestawienie geometrycznych wzorów z zaobleniami, zróżnicowanymi strukturami materiałów oraz uważnie dobraną sztuką sprawia, że przestrzeń jest dopracowana estetycznie i gotowa na codzienne życie pary, dla której design jest elementem codzienności.
Więcej: