Mieszkanie w centrum Berlina. Tak mieszka architektka Agnieszka Kuczyńska
Miękkość tkanin i korka, ciepło sklejki i tynku zestawione z zimną stalą i szkłem. Meble vintage i rodzinne pamiątki obok nowoczesnych projektów. Agnieszka Kuczyńska w swoich projektach lubi zestawiać przeciwstawne światy. Tego dualizmu nie zabrakło w jej własnym berlińskim mieszkaniu.
Przez ponad 20 lat projektowała dla innych. W końcu znalazła wymarzoną przestrzeń w berlińskiej dzielnicy Mitte. To samo centrum stolicy Niemiec, tętniące życiem i kolorytem tej metropolii. „Gdy projektuję dla siebie, staję przed szczególnie trudnym zadaniem. Moja przestrzeń osobista jest dla mnie poligonem doświadczalnym, w którym testuję różnorodne pomysły i rozwiązania techniczne” - opowiada nam Agnieszka Kuczyńska, założycielka pracowni TAKK Studio. I jak przyznaje, lubi zmieniać i dostosowywać wnętrze do potrzeb swoich i rodziny. Choć jak dodaje, dla siebie projektuje jej się trudniej niż dla klientów, gdzie jej rola kończy się na realizacji określonej wizji.
Mieszkanie, w którym architektka Agnieszka Kuczyńska zamieszkała razem z mężem i córką, znajduje się w plombie z lat dwutysięcznych. To 105 m2 powierzchni, na które składa się salon połączony z kuchnią, dwie sypialnie, dwie łazienki oraz strefa wejściowa.
W swoich projektach Agnieszka Kuczyńska lubi łączyć przeciwstawne estetyki. Zestawia twardość stali z miękkością korka i tkanin, spokojem faktury sklejki i ciepłem tynku. „Dążę do stworzenia przestrzeni, która jest jednocześnie nowoczesna, zimna, lekka i gładka, dzięki zastosowaniu szkła, luster i stali, ale jednocześnie ocieplona drewnem i tkaninami” - wyjaśnia. Dla architektki bardzo ważna jest też ponadczasowość wnętrza, którą uzyskuje poprzez wprowadzenie do aranżacji mebli vintage oraz zieleni.
To właśnie zgromadzone przez Agnieszkę Kuczyńską ikony dizajnu i znaleziska z drugiej ręki są jednym z bohaterów tego wnętrza. W salonie uwagę przykuwa szezlong „LC4” projektu Le Corbusiera. Towarzyszy mu stolik z korkowym blatem zaprojektowany przez architektkę i kanapa, która trafiła tu z poprzedniego mieszkania Agnieszki.
W kuchni obok synnych krzeseł “Ray” z drugiej ręki stoi stół vintage wykonany ze szkła, jednego z ulubionych materiałów architekti. Stalowe, minimalistyczne fronty szafek kuchennych architektka zmiękczyła zaś drewnianą półką nad blatem.
Ikon dizajnu nie zabrakło też w sypialni. Biurko projektu Charlesa i Ray Eamesów ze wstawkami z kolorowej sklejki świetnie odnalazło się na tle minimalistycznej zabudowy garderobianej. Asymetryczny regał to prototyp projektu Agnieszki wykonany z surowej płyty meblowej.
Przestrzeń dopełniają pamiątki i osobiste dodatki. Jednym z nich jest ceramiczny kot, dzieło słynnego portugalskiego artysty Raphaela Bordallo Pinheiro, który stanął na półce w kuchni. „Ten nieoczekiwany prezent, otrzymany podczas wizyty w Portugalii, stał się nie tylko elementem dekoracyjnym, ale i towarzyszem podróży przez różne miejsca mojego zamieszkania, wprowadzając do nich unikatowy akcent. Jego groźna sylwetka jest tak przekonująca, że koty reagują na niego jak na prawdziwego rywala” - mówi architektka.
W minimalistycznej łazience wykończonej od podłogi po ściany jasnym mikrocementem Agnieszka wyeksponowała ceramiczną głowę z lat 20. ubiegłego wieku, która pochodzi z jednego zzakładów fryzjerskich z Berlina.
Obrazy wiszące w przedpokoju, salonie i sypialni, to płótna, która babcia Agnieszki uratowała po wojnie zmuszona opuścić swój dom. Z kolei fotografia zdobiąca ścianę nad stołem to kadr wykonany przez Jacka Kołodziejskiego do kampanii reklamowej kolekcji biżuterii zaprojektowanej przez Agnieszkę pod marką TAKK Jewels.
Agnieszka Kuczyńska pochodzi z Warszawy, studiowała też we Włoszech, mieszkała w Szwecji, ale to stolicę Niemiec wybrała na swój drugi dom. „Berlin z jego międzynarodowym i otwartym środowiskiem, wydawał się idealnym miejscem dla naszej rodziny. Fascynuje mnie w nim mieszanka wpływów wschodnich i zachodnich, co czyni go nieustannym źródłem inspiracji” - tłumaczy. I jak dodaje, to miasto jest dla niej nieustającym źródłem inspiracji i impulsem do ciągłych twórczych poszukiwań.