Niesamowita metamorfoza stuletniego domu rybaka

W sercu Cadaqués, tam gdzie turystów zastępują miejscowi, a szum morza miesza się z codziennością, stoi dom ze stuletnim stażem. Kiedyś mieszkał w nim rybak, potem wynajmowano w nim pokoje podróżnym, a nawet gościł tu posterunek Gwardii Cywilnej. Gdy w 2022 roku trafił w ręce architektów Bei Portabella i Jordiego Pagèsa, wyglądał jak starzec po życiowych perypetiach  – zmęczony, popękany, ale z piękną duszą,

Pięćdziesięciocentymetrowe kamienne ściany pamiętały wszystko. Każdy ślad wilgoci, każde pęknięcie miało swoją opowieść, którą architekci postanowili wysłuchać.

Pierwsze piętro to serce domu – znajdują się tu kuchnia, jadalnia i salon. Architekci wycięli nowe otwory w grubych ścianach, tworząc wizualne mosty między pokojami. Duże przeszklenie do patio sprawia, że granica między wnętrzem a zewnętrzem znika jak mgła nad morzem o świcie.

Materiały wykończeniowe dobrano w tym projeckie bardzo starannie – każdy musiał pasować do całości. Odzyskano oryginalne ceramiczne płytki, przypominające o przeszłości. Terakotowe podłogi i schody nawiązują do lokalnej tradycji, a żelazne balustrady balkonów mają w sobie coś bardzo nostalgicznego. Stolarkę zewnętrzną pomalowano na kolor elegancką zieleń, która pięknie kontrastuje z białymi ścianami.

Wnętrze wyposażono w starannie dobrane elementy – od duńskich krzeseł Safari po japońskie lampy Akari, od katalonskiej ceramiki po włoskie akcenty.