Poławiaczka pereł
Morze Bałtyckie nie zawsze skrzy się w promieniach wakacyjnego słońca. Bywają pochmurniejsze dni, kiedy północne niebo tonie w odcieniach niebieskiego i szarości. Białe grzywy fal, obłoki i srebrne mewy rozbijają ciemny monolit. Miarowy szum uspokaja, wiatr porywa przyziemne problemy i pozwala wybiegać myślami dalej. Zachęca, by marzyć. Właśnie o takim Bałtyku myślała architekt Katarzyna Kraszewska, założycielka pracowni Katarzyna Kraszewska Architektura Wnętrz, gdy projektowała wnętrze gdańskiego apartamentu.
Architekt Katarzyna Kraszewska bardzo miło wspomina pracę nad projektem w Gdańsku. Inwestorzy zaufali profesjonalistce. Poprosili o stworzenie aranżacji apartamentu „pod klucz”. W trakcie realizacji z architektką widzieli się jedynie dwukrotnie – by zatwierdzić pomysły przedstawione na wizualizacjach oraz wspólnie wybrać materiały wykończeniowe. W pełni zaakceptowali rozwiązania i sugestie przedstawione przez Katarzynę Kraszewską. Niepowtarzalny styl jej warszawskiej pracowni jest tak tożsamy z ich upodobaniami, że architektka poproszona została również o wybór dodatków i dekoracji do gdańskiego apartamentu: obrazów, ceramiki, pledów, poduszek, czyli wszystkiego tego, co stanowi o wyjątkowości wnętrza. Pierwszy raz swój nowy nadmorski dom zobaczyli zimą. Tam właśnie postanowili spędzić święta. Już w progu uznali, że aranżacja wnętrz nowego mieszkania, to najpiękniejsza gwiadkowa niespodzianka.
Rodzinne szczęście
Elegancki apartament w Gdańsku znajduje się w znakomitej lokalizacji. Od morza dzieli go zaledwie kwadrans spacerkiem. Gdy otworzy się okna, wnętrza wypełniają się zapachem jodu, a ciszę przerywają nawoływania nadmorskiego ptactwa.
To apartament wakacyjny. Właściciele pragnęli, by znalazło się w nim miejsce dla całej wielopokoleniowej rodziny, która mogłaby wTrójmieście wspónie spędzać wolne dni. Dlatego na powierzchni 130 metrów kwadratowych przewidziano dużą kuchnię, wygodny salon, jadalnię i aż trzy sypialnie.
Wzornik koloru
Ze strefy wejścia, z holu, który zdobi duże lustro BB Italia, kierujemy się w lewo. Tam znajduje się część dzienna apartamentu. Salon z jadalnią i aneksem kuchennym to przestrzeń otwarta i zachęcająca do wspólnego spędzania czasu – oglądania bajek z wnukami, gotowania w towarzystwie córek.
Kolorystykę miękkiej elegancji pokoju dziennego architektka podpatrzyła w zestawieniach barw tworzonych przez nadbałtycką nieokiełznaną jeszcze przez człowieka naturę. Paleta szarości przenikających się z odcieniami niebieskiego rozbita została białą bryłą narożnika marki BB Italia oraz zestawiona z wędzonym, lekko poszarzonym odcieniem naturalnego drewna podłogi.
Desenie tapicerek krzeseł oraz stołków barowych przywodzą na myśl organiczne formy zaobsarwowane w roślinności wydm, a na dywanie Carpets&More rysuje się wzór, który na złotym piasku plaży tworzą fale morza.
Większość mebli w nadmorskim apartamencie pochodzi z oferty KK Selection, autorskiej marki Katarzyny Kraszewskiej. Jej projektu jest wygodny stół z chromowaną dekoracyjną nogą, krzesła, stołki barowe, przeszklone witryny, półki oraz komody. Wykonane z rzemieślniczą precyzją na wymiar, wykończone zgodnie z kolorystyką projektu są integralną częścią aranżacji.
Przestrzeń strefy dziennej organizuje ściana z gazowym kominkiem, który w chłodne wieczory emanuje przyjemnym ciepłem. Ściana oddziela część wypoczynkową od aneksu kuchennego. Okazała się także najlepszym miejscem do powieszenia telewizora. Po jej drugiej stronie – komfortowa kuchnia. Zabudowa wykończona czekoladowym fornirem Tabou zestawiona została tu z naturalnym kamieniem – kwarcytem Taj Mahal, z którego wykonano blat oraz okładzinę ściany. Od aneksu jadalnianego kuchnię oddziela wyspa z charakterystycznym dla żeglarskiej estetyki ryflowaniem, które pojawia się również w łazienkach i sypialniach.
Spektakularne lampy idealnie skomponowane z umeblowaniem to znak rozpoznawszy projektów Katarzyny Kraszewskiej. Nad sofą i w aneksie kuchennym chłodną kolorystykę rozbijają złote kręgi kinkietów Cattelani & Smith, stół wieńczy wir lampy marki Henge. Gdy za chwilę przejdziemy do sypialni, docenimy urodę kryształowych wiszących lamp Bocci i stołowej marki Gubi, która z komodą Focus Cattelan Italia stanowi nierozerwalną całość.
Intymność i relaks
Gdy z holu skierujemy się na prawo, znajdziemy się w części prywatnej apartamentu. Jedna z sypialni połączona została z łazienką. Kobiecą sypialnię, bo tak została ochrzczona, wykończono w kolorach plaży o poranku, gdy niepodeptany jeszcze przez turystów piasek delikatnie skrzy się w słońcu. Tapicerowana bezowym welurem ściana u wezgłowia łóżka nadaje ton temu wnętrzu. Pikowane panele ujęto z delikatne chromowane ramki, do których dopasowano kierunkowe kinkiety przeznaczone do wieczornej lektury.
Zjawiskowy efekt dają lampy marki Bocci wiszące po dwóch stronach, nad nocnymi szafkami. Krople rosy, nadmorska bryza, a może dobre sny zaklęte w krysztale? Piaskowa sypialnia ma swoją łazienkę. Ta wykończona została marmurem Caribbean Island, którego wyrazisty wzór przypomina mapę morskiego archipelagu. Wykonano z niego blat pod umywalkę oraz wyłożono ściany pod prysznicem. Z sypialni wchodzimy również bezpośrednio do wygodnej garderoby.
Jeśli w gdańskim apartamencie jest sypialnia kobieca, to powinna być także i męska. Ta zaaranżowana jest w nieco ciemniejszej kolorystyce. Ściana u szczytu łóżka także została wykończona pluszem. Jednak miękki tapicerowany panel skontrastowano ze spiekiem kwarcowym Pietra Grida, na którym został wsparty.
Chromowane krople Oskara Zięty rozbijają szary, pikowany pionowo monolit u wezgłowia. Umeblowanie pokoju dopełnia szafa z fornirowanym frontem oraz z przeszkloną witryną przeznaczoną na podręczny księgozbiór. Drugą łazienkę wykończono beżowymi płytkami. Znalazły się w niej inspiracje estetyką art deco. Lata 30. XX wieku przywodzą na myśl przede wszystkim geometryczne podziały lustra oraz kinkiety umieszczone na lustrze.
Nadbałtycki projekt Katarzyny Kraszewskiej jest jak szkatułka na precjoza. Na miękkim aksamicie skrzą się złoto i srebro, błyszczą kryształy, bieli delikatna ceramika CERAMICSMIX by Elza Jaszczuk. – Tam, do Gdańska chce się wracać – mówią właściciele. – By posłuchać melodii fal, odetchnąć spokojem plaży i zanurzyć się w pięknie architektury wnętrza.
Zobacz także:
Szukasz inspiracji?
Sprawdź LABEL 54 „Celebrując sztukę życia” – wydanie urodzinowe oraz & Living – „Energia w formie, odwaga w stylu”!
