Sklep prosto z Instagrama
Po przekroczeniu progu sklepu Laurella w Poznaniu przenosimy się do innego świata. Wszechobecny róż, neony, hokery i kwadratowe płytki nawiązują do amerykańskich i angielskich z lat minionych: barów, basenów, stacji metra czy parków rozrywki. Dodatki vintage, takie jak telefony na monety, szafa grająca, wrotki i automaty na gumy balonowe, potęgują to wrażenie. Główne założenie projektu było jasne: sklep musi być najbardziej różowym i instagramowym miejscem na mapie kraju.
LAURELLA to popularna polska marka modowa, za której sukcesem stoją projektantka Laura Reiss-Vogel oraz Marcin Vogel. W 2021 roku para otworzyła swój kolejny sklep stacjonarny, którego projekt powierzyła studiu mode:lina™.
Architekci zaproponowali podział przestrzeni na kilka stref tematycznych, połączonych ze sobą podświetlanymi portalami. W każdej z nich króluje kolor różowy w różnych odcieniach, a całości dopełniają charakterystyczne neony przyciągające oko.
Po wejściu do lokalu rozpoczynamy przygodę od sali florystycznej, charakteryzującej się lampami w kształcie lotosu, kwiecistą posadzką, papierowymi kwiatami i neonem Flower Power.
Przechodząc dalej napotykamy na strefę Roller Derby Arena ze specyficznym dla siebie liniami toru wrotkarskiego połączonego z energetycznym oświetleniem i różowymi wrotkami na tle stylowych neonów.
Następna strefa nawiązuje swoim stylem do Pool Party. Znajdziemy tu wykończony różowymi płytkami basen wypełniony po brzegi, a jakże, różowymi piłeczkami, strefę prysznicową ze złotą armaturą oraz koło ratunkowe obok kolejnego neonu „Pool Party”. Poza estetycznymi walorami z basenu uwielbiają korzystać dzieci w oczekiwaniu na swoich rodziców.
Ze strefy basenowej przechodzimy prosto do przymierzalni nawiązującej do londyńskiej stacji metra z charakterystycznymi płytkami w kształcie cegiełek na ścianach, mapie metra czy metalowymi krzesełkami. Same kabiny przenoszą nas do wnętrza wagoniku kolejki z lampami nawiązującymi do specyficznych uchwytów w kształcie koła, londyńskiej budki telefonicznej i windy, w której mamy fantastyczne rozsuwane na boki drzwi, których zamknięcie zapala kaseton informujący o osobie w środku.
Finalnym punktem podczas wizyty w sklepie jest oczywiście lada sprzedażowa – tutaj również nie zabrakło pomysłu na ciekawy motyw, którym tym razem jest American Diner, z rozpoznawalną szachownicą obiegającą pomieszczenie, ladą barową oświetloną kilkudziesięcioma żarówkami, podświetlonym logotypem i różowymi hokerami stylem nawiązującym do lat 60.
W sali tej mamy również różowy wózek z ekspresem na kawę dla klientów sklepu. Pomieszczeniami, których nie mogło zabraknąć w tak przyjaznym sklepie, to mini plac zabaw dla najmłodszych z bujanym autkiem oraz toalety projektowanej w stylu „disco” z prawdziwą szklaną kulą pod sufitem.
Wizyta w sklepie Laurella jest sama w sobie przygodą, gdzie na każdym kroku można zauważyć dbałość o każdy detal, zaskakujące rozwiązania, a przede wszystkim pozytywne nastawienie na klienta – szczególnie tego najmłodszego. Pracownicy sklepu relacjonują, że często słyszą jak dzieci opowiadają rodzicom jak bardzo uwielbiają przychodzić do „różowego sklepu”.
Zobacz też:
laurella.pl
modelina-architekci.com
Szukasz inspiracji?
Sprawdź LABEL 50 – „Nieskończona kreatywność” i & Living – „W duchu japandi”!