W duchu japandi. Mieszkanie w Krakowie, które emanuje ciepłem i przytulnością
Krakowska pracownia Polański Studio posługując się ograniczoną paletą kolorów i materiałów wykończeniowych stworzyła przestrzeń harmonijną i spójną, w której aż chce się odpocząć od zgiełku miasta.
„W naszym projekcie skupiliśmy się na stworzeniu niezwykłego wnętrza, które nie tylko utrzymuje przestrzenny charakter, ale także emanuje ciepłem i przytulnością dzięki zastosowanym kolorom i materiałom” - wyjaśnia Tomasz Polański, założyciel pracowni Polański Studio. Ten efekt udało się osiągnąć przede wszystkim dzięki zastosowanej kolorystyce, bazującej na połączeniu subtelnych odcieni złamanej bieli i beży, którą zestawiono z drewnem w naturalnym wybarwieniu.
Twórcy projektu inspirowali się stylem japandi, który jest hybrydowym połączeniem japońskiej i skandynawskiej estetyki. W tym krakowskim mieszkaniu architekci urozmaicili go harmonijnie wplatając do wnętrza nowoczesne rozwiązania.
Praca nad projektem wnętrza zaczęła się od stworzenia intymnej strefy sypialnej z elegancką garderobą i łazienką. Następnie stworzono ergonomiczny gabinet oraz serce mieszkania - strefę dzienną, obejmującą otwarty salon połączony z kuchnią i jadalnią.
Otwarta kuchnia to przestronna strefa do gotowania z dużym blatem roboczym i wyspą kuchenną. Połączono tu proste, fornirowane drewnem fronty z płytkami w szare lastryko, którymi wykończono podłogę, blaty oraz pas ściany. Warto zwrócić uwagę na minimalistyczny okap kuchenny, pod którego obudową sprytnie schowano wyciąg. Przedłużeniem pasa roboczego jest zaś mały aneks z biurkiem.
Duża, narożna kanapa w odcieniu jasnego beżu oddziela kącik jadalniany od strefy wypoczynkowej. Towarzyszy jej drewniany stolik-pomocnik i fotel z oparciem i siedziskiem wypełnionymi rattanową plecionką wiedeńską.
W jadalni przy stole stanął komplet krzeseł inspirowanych słynnym bauhausowym projektem „Cesca” Marcela Breuera. Duży regał z rytmicznym podziałem stanowi efektowne zwieńczenie tego obszaru, utrzymanego w uporządkowanym stylu.
Architekci w strefie dziennej połączyli elementy drewniane z jasnobrązowymi ścianami, wzbogacając kompozycję plecionką, suszonymi roślinami i ceramiką. Dodatkowo, obłości w meblach i zasłony z tkaniny o naturalnym splocie dodają wnętrzu miękkości.
W sypialni powraca motyw znany z części dziennej – plecionka wiedeńska, którą wykończony jest zagłówek łóżka. Są też analogiczne do lamp wiszących w jadalni plecione lampki nocne i plafon. Znalazło się też miejsce na toaletkę, której blat pokryły szare płytki z motywem lastryko.
Sypialnia połączona jest z niewielką garderobą, w której drewniane fronty urozmaicają przeszklone gabloty.
„Szczególną uwagę zwróciliśmy na łazienki, które są zarówno funkcjonalne, jak i estetyczne” - mówi Tomasz Polański. Jedna z łazienek jest połączona z sypialnią, a do drugiej można się dostać prosto z holu wejściowego. Oba pomieszczenia utrzymane są w odcieniach beżu z elementami drewna i charakterystycznymi płytkami lastryko, nadającymi spójność całemu projektowi.