W mieszkaniu Magdy Jagnickiej. Dziennikarka i stylistka postawiła na beż, kamień oraz styl japandi
Skarby wyszukiwane na targach staroci, minimalizm stylu skandynawskiego i przytulność japandi, elegancki kamień i rozwiązania spod znaku smart home. W mokotowskim mieszkaniu dziennikarki modowej i stylistki Magdy Jagnickiej rządzą spokój, harmonia i nowe technologie. Swoje wymarzone cztery kąty urządziła wspólnie z architektką Emilią Jędrejek.
Zaglądamy w okolice Królikarni na warszawskim Mokotowie. W bloku z 2004 roku mieści się mieszkanie Magdy Jagnickiej i jej partnera. Choć styl 2YK dobrze odnalazł się w obecnych trendach modowych, wnętrza z początku XXI wieku nie przetrwały próby czasu. Egzotyczne i bardzo ciemne drewno na podłodze, kryształowe żyrandole na suficie, fioletowe dodatki… Tak wyglądał ten 85 m2 apartament w dniu jego zakupu.
Projektowanie wnętrza na nowo zaczęło się od zmiany układu mieszkania – wyburzono ścianę, która oddzielała kuchnię, w ten sposób doświetlono przestrzeń dzienną. Ściany wykończono mikrocementem, a czarne płytki na podłodze w kuchni zamalowano białą żywicą. Stare meble kuchenne udało się uratować – zdemontowano je i przeniesiono do innego mieszkania.
„Nigdy wcześniej nie miałam otwartej kuchni, zawsze to było oddzielne pomieszczenie. Nie mogłam wyobrazić sobie lepszego miejsca, by komfortowo gotować i spotykać się ze znajomymi” – mówi Magda Jagnicka.
Kuchnia jest centralnym punktem nowej aranżacji. Efekt „wow” robi tu kamień Sensa Taj Mahal od Cosentino. Jest na blatach, ścianie, pokrywa też wyspę kuchenną. Prawdziwy total look. „Oglądaliśmy ten kamień na targach. To bardzo piękny i luksusowy materiał wykończeniowy, w dodatku praktyczny i trwały” - wspomina Magda Jagnicka.
Partner Magdy jest programistą i informatykiem, a gadżety to jego hobby. Nie zabrakło więc rozwiązań spod znaku smart home. W kuchni czas odmierza system Google, woda z kranu może być gazowana lub niegazowana. W wyspie zainstalowano kontakty z opcją ładowania telefonu. Prawdziwym hitem okazały się głośniki, zamontowane w kamiennej wyspie oraz smart system, który pozwala bawić się kolorami świateł w wiszących nad blatem lampach. Są też zdalnie sterowane zasłony, ustawione na wschody i zachody słońca.
Magda ma wielką słabość do staroci, którą przekazała jej babcia, zapalona kolekcjonerka porcelanowych figurek. Dziś niedzielny pchli targ to dla Magdy stały weekendowy punkt programu, niezależnie od tego czy jest akurat w Warszawie, Krakowie czy Olsztynie. To właśnie dla perełek z targów staroci została w mieszkaniu stworzona ścianka z drewnianymi półkami. Obok starych znalezisk są też współczesne dekoracje, jak te z Ferm Living, czy kolorowe wazony z krakowskiego Dom Store.
W tym mokotowskim mieszkaniu są też futrzaści współlokatorzy Magdy i jej partnera. Z myślą o swoich dwóch adoptowanych kotach dziennikarka wybrała sofę od IWC HOME wykończoną tkaniną odporną na podrapania. Duży stół dębowy to bardzo udana pamiątka po black friday i zakupach online. „Jedno białe krzesło ustawione na froncie to najlepsza inwestycja 20 złotych, zakupiona na targu staroci w Kaliszu”- śmieje się właścicielka.
Od początku pomysłem na urządzenie wnętrza było stworzenie w tym miejscu neutralnej przestrzeni, która nie będzie przeładowana i pozwoli się wyciszyć. Te założenia doskonale oddaje też projekt sypialni, którą opanowało kilka odcieni beżu.