Wnętrza wyrzeźbione wiatrem i oceanem. Mondrian Gold Coast od Alexander&CO
Na australijskim Złotym Wybrzeżu, w kultowym dla surferów Burleigh Beach, powstał pierwszy w kraju hotel marki Mondrian. Jego wnętrza, a w szczególności dwie przestrzenie restauracyjne, to dzieło pracowni Alexander &CO., która podjęła się zadania stworzenia czegoś więcej niż tylko luksusowego wystroju.
Inspiracje czerpano z modernistycznej wrażliwości i architektury organicznej, w szczególności z Can Lis, domu Jørna Utzona na Majorce. Jak mówi dyrektor pracowni, Jeremy Bull, narracja miała przywodzić na myśl spacer po „starożytnym nadmorskim salonie, pełnym artefaktów czegoś dawno zapomnianego”.
Efektem jest wyrafinowana gra kontrastów – między lokalną energią a międzynarodowym charakterem marki Mondrian. Paleta materiałowa opiera się na tynkach weneckich, ręcznie robionych płytkach, giętym betonie i postarzanym lastryko. Uzupełniają je meble z drewna, mosiądzu i skóry w odcieniach burgundu, szałwiowej zieleni, rdzy i brązu.
LiTO: parter jako nadmorska świątynia
Przestrzeń parteru, gdzie mieści się całodzienna włoska restauracja LiTO i bar lobby, została pomyślana jako monumentalna, przypominająca muszlę konstrukcja. Jej skalę definiują wysokie na pięć metrów sufity, które architekci postanowili zakotwiczyć za pomocą dendrytycznych kolumn. Wprowadzają one do wnętrza rytm i nawiązują do estetyki mid-century.
Centralnym punktem jest długi na 10 metrów bar, którego front zdobi „betonowa kurtyna” – seria precyzyjnie odlanych, zakrzywionych paneli, ułożonych tak, by unikać powtarzalności wzoru. Kontrapunktem dla surowości betonu jest blat z litego orzecha z intarsją z cynku.
Uwagę przyciąga również recepcja hotelowa – ręcznie wykonana z orzecha przez Hugh McCarthy’ego, za którą znajduje się ściana z niestandardowych cegieł z wytłoczonym napisem „any way you want”. Cegły te, stworzone we współpracy z Natural Brick Company, zawierają biały gruz marmurowy i pył odzyskany z pracowni rzeźbiarza Alexa Setona.
Haven: podniebny sen o wybrzeżu
Na trzecim piętrze znajduje się restauracja Haven oraz Pool Club, które architekci opisują jako „nadmorski sen na jawie”. Przestrzeń zdaje się unosić nad promenadą, oferując widok na ocean przez korony charakterystycznych dla Burleigh sosen. Wnętrze utrzymane jest w podobnej, monolitycznej estetyce, przywołując na myśl nadmorską ruinę lub owiewany wiatrem artefakt.
Dominantą jest duży bar z lanego betonu oraz otwartą kuchnią z piecem do pizzy. Podłogę zdobią kamienne wzory inspirowane Utzonem, a także duże, betonowe płaszczyzny i „zębate” płytki w stylu Scarpy. Oświetlenie, zaprojektowane we współpracy z Shaunem Dudleyem z Transmitt, to modernistyczne formy z mosiądzu w odcieniach kremu i zieleni, które animują surową bazę z kamienia i betonu.
Przylegający do restauracji Pool Club to 25-metrowy basen otoczony leżakami, a także pięć prywatnych kabin, które oferują intymność i luksus w bardziej kameralnym wydaniu. Wnętrza Mondrian Gold Coast to dowód na to, że design może być nie tylko estetyczny, ale przede wszystkim narracyjny, tworząc miejsca z duszą i misternie utkaną historią.