Zaprojektować spokój. Pełne nostalgii mieszkanie na krakowskim Podgórzu
Na krakowskim Podgórzu, tuż obok Parku Matecznego, Patrycja Turaj z pracowni Auroom Concept zaprojektowała mieszkanie, które łączy nowoczesność z nostalgią, technologię z naturą i funkcję z emocją. To przestrzeń dla kobiety, która żyje w rytmie kwiatów, świateł i poranków zaczynających się jeszcze przed świtem.
Autor: MG
Projekt: Patrycja Turaj, Auroom Concept
Zdjęcia: Yassen Hristov
Stylizacja: Magda Chudkiewicz @soryzabalagan
Podgórze to jedna z najbardziej nastrojowych dzielnic Krakowa – między zielenią Parku Matecznego a panoramą Wawelu toczy się życie znacznie wolniejsze niż w samym centrum miasta. Właśnie tutaj, na parterze nowego budynku o wyższych niż standardowe sufitach, swoje miejsce znalazła ambitna florystka. Kobieta, która zaczyna dzień o trzeciej nad ranem, by układać bukiety, a po powrocie do domu potrzebuje odpoczynku: ciszy, światła i harmonii.
Właśnie ta potrzeba odnalezienia spokoju pośród intensywności stała się punktem wyjścia dla projektu. Wnętrze miało być lekkie, naturalne i kobiece – takie, które uspokaja zamiast przytłaczać, a jednocześnie subtelnie opowiada historię swojej właścicielki.
Ton całej aranżacji nadał marmur Calacatta – materiał wymagający, ale, jak mówi autorka projektu, prawdziwy, jak emocje. Właścicielka mieszkania zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia, wybierając naturalny kamień zamiast perfekcyjnych spieków.
Z tego marmuru powstał nie tylko blat kuchenny, ale także autorski stolik kawowy i portal kominkowy – każdy zaprojektowany od podstaw przez Patrycję Turaj. Nie mogliśmy znaleźć stolika, który w pełni oddałby charakter wnętrza, więc go narysowałam. Potem przekształciłam szkic w model 3D i wspólnie z kamieniarzem zrealizowaliśmy projekt. Marmur ma to do siebie, że jest jak rzeźba – każdy egzemplarz jest jedyny – tłumaczy projektantka.
Natomiast wieczorami, kiedy słońce znika już za wzgórzami, wnętrze ożywa na nowo. Delikatne światło rozlewa się po ścianach, odbijając w marmurze i złotych detalach. To efekt precyzyjnie zaprojektowanego systemu oświetlenia Gira KNX, który pozwala sterować natężeniem, barwą światła i roletami jednym dotknięciem.
Światło, obok marmuru, jest tu kolejnym pełnoprawnym bohaterem przestrzeni. Raz otula, innym razem podkreśla faktury – gładkość kamienia, miękkość tkanin, rytm sztukaterii. Nawet włączniki Gira stają się elementem dekoracyjnym, dyskretnie połyskując w świetle. System inteligentnego sterowania umożliwia przełączanie mieszkania w tryb poranny lub wieczorny – w zależności od pory dnia, pracy czy nastroju.
Choć nie znajdziemy tu wyrazistych motywów roślinnych, każdy detal przypomina o zawodzie i pasji właścicielki. Uchwyty w kształcie strelicji wykonane na zamówienie, złote koliberki na witrynie, rybki w łazience – te drobne akcenty tworzą osobisty charakter.
Florystyka jawi się tu nie tylko jako profesja, lecz jako sposób postrzegania świata – poprzez fakturę, zapach i gest. Mieszkanie przypomina ogród zimowy: pełne światła, harmonijne w proporcjach i barwach. Dominują beże, ciepłe szarości i naturalne tony, które stapiają się w miękką, spójną całość.
Mimo zaledwie 60 metrów kwadratowych, przestrzeń oddycha. Każdy mebel ma swoje miejsce. Centralnie zlokalizowany salon z otwartą kuchnią stanowi oś codziennego życia. Sypialnia to z kolei azyl, w którym najważniejsze jest światło poranka – filtrowane przez delikatne zasłony i odbijające się od gładkich powierzchni.
Choć mieszkanie ma artystyczną duszę, jego funkcjonalność zaplanowano z inżynierską precyzją. System Gira KNX czuwa nad komfortem: steruje oświetleniem, ogrzewaniem i roletami, pozwalając właścicielce jednym gestem zmieniać nastrój wnętrza.
Dla Patrycji Turaj technologia to nie pokaz możliwości, lecz narzędzie służące spokoju: Nie chciałam, żeby inteligentny dom był tu widoczny. On ma działać w tle – jak muzyka, której nie widać, ale która wyraźnie wpływa na samopoczucie.
Realizacja projektu już się zakończyła, ale ta historia wciąż trwa. Wnętrze będzie zmieniać się razem z właścicielką – marmur zmatowieje, światło ułoży się inaczej, a kolejne bukiety wypełnią przestrzeń nowym zapachem. W świecie, w którym wnętrza coraz częściej przypominają render, to mieszkanie w krakowskim Podgórzu jest jak ręcznie pisany list – niepowtarzalny, osobisty, czuły.