Drewniany dom nad Narwią. Jego bryłę tworzą dwie połączone ze sobą „stodoły”
Bezkresny las i wijąca się tuż obok Narew – taki widok za oknem to bezcenny skarb. Nic dziwnego, że lokalizacja stała się punktem wyjścia dla projektu tego rodzinnego domu. Architektka Jagna Bielowicka umiejętnie wpisała go w malowniczy krajobraz Mazowsza i wymagającą działkę.
Różan to mała miejscowość na Mazowszu położona na prawym brzegu Narwi. Tutejszy malowniczy krajobraz zanurzony jest w naturze, ciszy i spokoju. W tej fascynującej przyrodniczo okolicy stanął dom zaprojektowany przez architektkę Jagnę Bielowicką. Działka znajduje się na cyplu otoczonym stromymi wąwozami. Dzięki takiej lokalizacji właściciel domu ma niczym nieograniczony widok na bezkresny las i wijącą się tuż obok Narew.
Głównym założeniem projektowym, było wpisanie domu w nieregularny kształt terenu. „W tym celu postanowiłam stworzyć obiekt składający się z kilku kubatur, które dzięki odpowiedniemu ułożeniu jak najlepiej zagospodarują dostępną przestrzeń” - wyjaśnia Jagna Bielowicka.
Właścicielowi bardzo zależało, by kuchnia i jadalnia znalazły się w centrum domu – dla niego to właśnie te pomieszczenia są sercem domowego zacisza. Architekta umieściła je w przeszklonym na przestrzał kubiku, z którego można obserwować zarówno wschód, jak i zachód słońca. Ta centralna część domu ma łączną powierzchnię 75 m2.
Przeszklony kubik łączy się z dwoma przylegającymi do niego bryłami, którym architektka nadała archetypiczną formę z dwuspadowym dachem. Obie bryły wpisują się w modną obecnie stylistykę nowoczesnej stodoły.
W jednej z brył zaplanowany został salon o powierzchni 60 m2, przestronna, 20-metrowa garderoba, toaleta dla gości, pokój gościnny oraz siłownia z sauną o powierzchni 40 m2. W drugiej z brył znajduje się zaś część prywatna z 3 pokojami dla dzieci (każdy z osobną łazienką) oraz pralnia. Na końcu tego budynku, w 100-metrowym prostopadłościanie, zlokalizowana jest główna sypialnia z dwoma garderobami i łazienką.
Architektka chciała, by dom jak najlepiej wpisał się w otaczającą go przyrodę. Na elewacjach jak i wewnątrz budynku użyte zostały naturalne materiały, takie jak kamień i drewno. Dzięki temu zabiegowi projekt jest spójny, a kolorystyka elewacji przechodzi do środka domu.
Oprócz budynku mieszkalnego, projekt obejmował też zagospodarowanie przestrzeni wokół domu. Na terenie działki znajdują się również garaż połączony z budynkiem gospodarczym oraz kort tenisowy.
Ważną częścią wnętrza stała się przyroda, która wlewa się do środka przez liczne, duże przeszklenia. Mieszkańcy mogą cieszyć się też widokami na pobliską naturę z tarasów okalających dom.
We wnętrzu dominują ciepły beż, krem i szarości zestawione z przyciemnionym drewnem dębowym oraz akcentami czerni, złota i mosiądzu, które ożywiają stonowaną bazę.
Architektka postawiła we wnętrzu na prostotę i minimalizm. Dzięki tej stylistyce oraz naturalnym materiałom wykończeniowym udało jej się stworzyć ponadczasową aranżację.