Studio House. Prywatna willa architektki w kostarykańskiej dżungli
W Playa Hermosa w Kostaryce, pośród bujnej roślinności i z widokiem na Ocean Spokojny, czeska architektka Dagmar Štěpánová z pracowni Formafatal zaprojektowała dla siebie oraz swojego wieloletniego przyjaciela i partnera Karela Vančury wyjątkowy dom – Studio House. Budynek znalazł się na krótkiej liście międzynarodowego Dezeen Awards 2025.
Studio House to prosta, lecz przestrzennie bogata rezydencja, w której każdy krok przynosi nowe wrażenia. Budynek powstał z potrzeby przekroczenia granic zwyczajności i otwarcia się na otaczający krajobraz. Zanurzony w zieleni i wtopiony w zbocze porośnięte starymi drzewami, dom przenika się z naturą, ale zachowując przy tym poczucie intymności i bezpieczeństwa.
Stromy teren, opadający w dwóch kierunkach, okazał się zarówno wyzwaniem, jak i inspiracją. Bryła budynku podąża za ukształtowaniem działki, i pozwala roślinność stała się integralną częścią kompozycji.
Architektka zdecydowała się na zrezygnowanie z jednej ze ścian zewnętrznych w strefie dziennej. To rozwiązanie sprawiło, że wnętrze stapia się z dżunglą nie tylko wizualnie – powietrze i dźwięki wraz z światłem wnikają do budynku, a granica między tymi dwoma przestrzeniami zanika.
Od strony drogi budynek prezentuje się jako minimalistyczna bryła z ubitej ziemi poprzecinana dużymi przeszkleniami. Podniesiona platforma prowadzi do wejścia, a z drugiej strony – do tarasu z wbudowanym grillem. Dalej schody ze stali Corten schodzą do basenu.
Basen o długości 10 metrów podąża za naturalnym ukształtowaniem terenu, a jego dynamiczna forma powtarza się w linii tarasu na dachu. To właśnie tam – wśród koron drzew – mieszkająca w domu architektka może obserwować zachód słońca lub nocne niebo nad oceanem.
Górny poziom domu to otwarta przestrzeń dzienna z czterometrową wyspą kuchenną z betonu. Ściana z szafkami o drzwiczkach z perforowanej stali staje się po zmroku świetlistym obiektem przypominającym rozgwieżdżone niebo. Motyw ten powtarza się w dolnej kondygnacji – tam drzwi do sypialni również rozświetlają się niczym księżyc.
Materiały użyte w projekcie podkreślają jego związek z naturą: ubita ziemia, beton, stal, szkło i cedrowe drewno tworzą spójną, surową, a zarazem ciepłą kompozycję. Filozofia wabi-sabi – akceptująca przemijanie i piękno niedoskonałości – przenika każdy detal domu.
Wnętrza dopełniają dzieła czeskich artystów: Josefa Achrera Jr., Lukáša Musila i studia GEOMETR, a także meble i oświetlenie od renomowanych marek, takich jak Ligne Roset, Vitra, Artemide, Moooi czy Kdln. Część wyposażenia powstała na indywidualne zamówienie według projektu architektki.
Dolny poziom natomiast pozostaje dyskretnie ukryty od strony prywatnego ogrodu. Na parterze znajdują się dwie niewielkie sypialnie z widokiem na ocean, łazienka z dostępem do basenu oraz przestrzeń gospodarcza. Wnętrza łączy wąski korytarz, wypełniony złoto-czerwonym światłem zachodzącego słońca.