68-metrów w powojennej kamienicy w Warszawie. Remont trwał jedynie trzy miesiące
Joanna Lemka-Wójcik, założycielka pracowni jlw studio, mieszkania w kamienicach darzy szczególnym sentymentem. Dla swoich klientów, pary obcokrajowców, w ekspresowym tempie stworzyła subtelne wnętrze w jednym z powojennych budynków na warszawskim Muranowie. Zaglądamy do środka!
Mieszkanie znajduje się przy ulicy Elektoralnej, blisko stąd do placu Bankowego i Hali Mirowskiej, a 15-minutowy spacer dzieli to miejsce od warszawskiej Starówki. Budynek powstał po wojnie, a we wnętrzu udało się zachować wiele oryginalnych detali, takich jak parkiet w jodełkę, parapety z lastryko czy rozglifienia okien. Właściciele, Yvonne i Serhan, byli tak oczarowani mieszkaniem, że umowę z architektką podpisali wcześniej niż akt notarialny.
„Inwestorzy, para obcokrajowców, którzy znaleźli swoje miejsce do życia na warszawskim Muranowie, obdarzyli mnie niesamowitym zaufaniem, najpierw zlecając projekt wnętrza dziewczynie w (widocznej) ciąży, a potem powierzając koordynację generalnego remontu” - wspomina Joanna Lemka-Wójcik.
Mieszkanie wymagało licznych zmian – powiększono łazienkę, wyburzono kilka ścian, uzupełniono brakujące klepki w parkiecie, wymieniono również elektrykę. Dodatkową niespodzianką okazał się cieknący dach. Mimo tych przeciwności i wyzwań od pierwszych prac do momentu przeprowadzki właścicieli minęły niecałe trzy miesiące.
Właściciele mieszkania bardzo chcieli mieć wyspę kuchenną, nawet kosztem stołu jadalnianego, z którego zrezygnowali w strefie dziennej. Blat wyspy wykonano z białego spieku kwarcowego Laminam, jej boki zaś wykończono laminatem w orzechowym odcieniu. Nad meblem dumnie wiszą trzy lampy „Flowerpot”, klasyk dizajnu projektu Vernera Pantona.
Zabudowa kuchenna to kompozycja z białych prostych frontów i szafek wykończonych ciemnym laminatem. Ciekawym rozwiązaniem są tu pionowe blendy między modułami, które wprowadzają rytmiczne podziały. Warto zwrócić też uwagę na płytę grzewczą zlicowaną na równo z blatem ze spieku kwarcowego. Między szafkami pojawiła się pistacjowa mozaika marki Dunin, której ryflowana powierzchnia wprowadza do tej przestrzeni ciekawą fakturę.
„Lubię w tym wnętrzu odważne i przemyślane zastosowanie koloru - wnęka w strefie wejściowej całościowo została pomalowana na łososiowo - beżowo - ceglasty odcień, łącznie z szafką na buty wykonaną na wymiar, polakierowaną tym samym odcieniem ze wzornika NCS. W sypialni kolorem zaznaczona została strefa do pracy, a szałwiowy odcień płytek powtarza się w dodatkach” - mówi Joanna Lemka-Wójcik.
Budżet remontowy wymagał też kilku kompromisów – w pokojach zastosowano tańsze drzwi przylgowe, w mniej widocznych miejscach w kuchennej zabudowie jest ekonomiczny osprzęt elektryczny, w sypialni i gabinecie zaś szafy PAX z Ikea.
W łazience powracają czarno-białe płytki podłogowe, którym towarzyszą kafle typu zellig o rustykalnej strukturze. Jednym z wyzwań było w tym wnętrzu ukrycie rur C.O. Architektka schowała je więc za wnęką na kosmetyki przy prysznicu.