Apartament namalowany słońcem. Projekt Aleksandry Sowy w Juracie
W murach legendarnego Hotelu Lido powstał apartament, który w subtelny sposób łączy modernistyczną historię miejsca z współczesnym podejściem do luksusu. Za projekt odpowiada Aleksandra Sowa – założycielka ASID Studio – która podjęła się całkowitej metamorfozy wnętrza.
Historia Hotelu Lido sięga lat 30. XX wieku, kiedy obiekt uchodził za jeden z najbardziej prestiżowych adresów nad Bałtykiem. Bywali tu artyści, elity towarzyskie i polityczne, a modernistyczna bryła na trwałe wpisała się w pejzaż Mierzei Helskiej. Po II wojnie światowej hotel stopniowo tracił dawny blask – a przynajmniej do czasu, kiedy w tym roku, po generalnym remoncie, ponownie otworzył swoje drzwi.
Projekt zakładał całkowite odejście od wcześniejszego, deweloperskiego wykończenia. Z pierwotnego wnętrza pozostała jedynie podłoga.
Dla projektantki Aleksandry Sowy główną inspiracją stała się lokalizacja. Apartament usytuowany jest na ostatnim piętrze z imponującymi przeszkleniami wychodzącymi na korony sosen i Bałtyk. Wschody i zachody słońca odgrywają tu prawdziwe spektakle, a światło słoneczne przez cały dzień modeluje wnętrze.
Paleta kolorystyczna została oparta na naturalnych tonacjach: jasnych kremach, beżach oraz głębokim, ciemnym odcieniu drewna. Szlachetne tło uzupełniają dekoracyjne akcenty w postaci tekstylnych tapet Casamance, luster i paneli ściennych.
Sercem kuchni stała się wyspa wykończona marmurową mozaiką, osadzona na masywnych, rzeźbiarskich nogach. Mozaikę tę można odnaleźć także na ścianach salonu i sypialni. Działa ona jak przestrzenna klamra, budując poczucie spójności.
Motyw fal i obłości przewija się w całym apartamencie – od brył mebli po kształty zabudów kuchennych i korytarzowych. Stanowi subtelne nawiązanie do morskiego pejzażu.
Projektantka w każdej swojej realizacji stawia na polskie marki, rzemieślników i artystów. W apartamencie pojawiają się obrazy Nikodema Szpunara, lustra od Zieta Studio, krzesła The Good Living & Co, ceramika Malwiny Konopackiej oraz komoda RTV projektu Puvo Design z rytmicznym motywem fali.
W salonie zawisł obraz zamówiony specjalnie do tego wnętrza, który był inspirowany zachodami słońca widocznymi z okien. Wraz z dużą lampą wiszącą od polskiej marki Embassy Interiors tworzy wyrazistą dominantę.
Natomiast wyciszony minimalizm zdominował sypialnie. Zastosowano w nich szlachetne tkaniny żakardowe oraz chromowane oprawy oświetleniowe Flos.
Łazienki wykończono marmurem polskiej produkcji, przełamanym odważnym fornirem marki Alpi.
Aleksandra Sowa przyznaje, że tempo realizacji było zawrotne. Mimo to efekt końcowy zachwyca spokojem i harmonią już od pierwszego kroku.