Minimalistyczne mieszkanie po babci

Jesteśmy w Sydney, w minimalistycznym apartamencie zaprojektowanym przez Bokey Grant Architects. Mieszkanie zostało zakupione w latach dziewięćdziesiątych przez babcię Mary, która chciała być bliżej swoich dzieci i wnuków. Wraz z nowymi właścicielami apartament przeszedł sporą metamorfozę.

Autor: JC

Opublikowano: 31.07.2021

Zdjęcia: Clinton Weaver

https://www.bokeygrant.com

Dodaj do ulubionych artykułów Usuń z ulubionych artykułów

Jak mówi architekt Jeffrey Grant, blok z lat 60-tych, w którym znajduje się mieszkanie, nie posiadał zbyt dużej wartości architektonicznej. Samo mieszkanie było zlepkiem przedmiotów pochodzących z różnego okresu czasu, od momentu budowy niewiele rzeczy zostało zmienionych.

Nowi właściciele – Mary i Ben, którzy odziedziczyli mieszkanie po babci – postanowili nadać mu nowego charakteru. Jednocześnie zależało im na zachowaniu kilku oryginalnych akcentów przypominających o unikalnej, rodzinnej historii wnętrza. Klienci chcieli czegoś nowego, świeżego i odzwierciedlającego ich pierwszy wspólny dom – a także czegoś, co nie wymazałoby wszystkiego z przeszłości.

Jak opowiada Jeffrey Grant, dotychczasowy układ mieszkania – pudełkowaty podział i płaskie, niskie sufity – „nie wywierały dobrego pierwszego wrażenia”. Projektantowi zależało na rozmiękczeniu krawędzi i podjęciu dialogu z przeszłością oraz na otwarciu wnętrza. Szczególnie złe wrażenie robił ciasny przedsionek wejściowy. Przestrzeń dzienna została otwarta, a ściany pogrubione – teraz wydaje się, że przestrzeń jest dosłownie „wyrzeźbiona” w murach.

Zdecydowano się na dość neutralną paletę kolorów, którą przełamano kolorowymi dodatkami. Zabudowa kuchni przypomina elegancki drewniany kredens, tak samo łazienkowa szafka. Całość jest bardzo spójna i stanowi świetną bazę dla młodej rodziny.