Warszawski gabinet medycyny estetycznej pełen dobrego dizajnu i sztuki
To wnętrze nietrudno pomylić z galerią sztuki. Wypełniają je dzieła współczesnych artystów i ikony dizajnu. Daleko mu do bezosobowych klinik utrzymanych w sterylnej, nijakiej estetyce. Dla dr Marty Roth jej warszawski gabinet jest połączeniem dwóch największych pasji – medycyny estetycznej i sztuki. Urządziła go wspólnie z mężem.
Już sama lokalizacja gabinetu medycyny estetycznej dr Marty Roth robi wrażenie. Mieści się on bowiem w neorenesansowej kamienicy przy ulicy Kopernika 15 na tyłach Nowego Światu. To samo centrum Warszawy, a mimo to po przekroczeniu bramy na podwórze można się odciąć od zgiełku miasta. Kamienica to jeden z nielicznych budynków w tej części stolicy, który ocalał po wojnie. Zaprojektował go dla siebie architekt Władysław Marconi, a jego budowę ukończono w 1900 roku. Do dziś zachowało się wiele oryginalnych detali, takich jak na przykład dekoracje sztukatorskie.
Do gabinetu dr Marty Roth prowadzi wejście od zielonego patio. Efekt wow tuż po przekroczeniu progu robi recepcja wysoka na pięć metrów i składająca się aż z trzech poziomów. Na lustrzanej ścianie widnieje minimalistyczny logotyp gabinetu. „Zależało nam, by stworzyć przestrzeń, która będzie połączeniem galerii sztuki z gabinetem medycyny estetycznej. Te dwie dziedziny niewątpliwie się ze sobą łączą i skupiają moje dwie największe pasje - medycynę i sztukę” - wyjaśnia dr Marta Roth.
Dr Marta Rtoh wnętrze urządziła wspólnie z mężem, grafikiem Karolem Rothem – począwszy od układu pomieszczeń na samodzielnie zaprojektowanych dodatkach kończąc. Jak przyznaje, tylko autorski projekt był w stanie najlepiej oddać jej pasje i specyficzne dla gabinetu lekarskiego wymagania.
Głównym założeniem projektowym było stworzenie przestrzeni o czystej, nowoczesnej estetyce, która będzie tłem dla kontrastowych mebli i dodatków. „Ascetyczna i sterylna forma była nieco wymuszona medycznym charakterem wnętrza. Do tego zamiłowanie do mody, sztuki i architektury pchnęły nas w kierunku miejsca przypominającego bardziej galerię sztuki niż sztampowy gabinet lekarski” - wyjaśnia dr Roth.
Jednym z większych wyzwań w pracy nad wnętrzem okazało się oświetlenie, szczególnie ważne w pracy lekarza medycyny estetycznej. Z pomocą przyszła warszawska pracownia Aureola Studio, specjalizująca się w projektowaniu światła. Specjalnie na potrzeby gabinetu stworzyła ona aluminiowe lampy ze szklanymi lamelami, które zawisły nad recepcją oraz techniczne lampy ledowe do gabinetów.
Nad schodami prowadzącymi w dół można zaś podziwiać niemal 3-metrowy ekran led w stalowej obudowie. Na zamówienie powstała też awangardowa lampa stojąca w recepcji, która wygląda niczym kolorowy totem.
Głównym bohaterem w tym wnętrzu są jednak perełki światowego dizajnu. To one wprowadzają tu wyraziste plamy koloru i nieoczywiste formy, które ożywiają neutralne tło wnętrza. W recepcji można podziwiać ikoniczną sofę „Soriana” zaprojektowaną przez Afrę i Tobię Scarpa dla włoskiej marki Cassina. Uwagę zwraca też geometryczny fotel autorstwa włoskiego Studia Nucleo z kolekcji „Primitive”, który jest jednym z dziewięciu wyprodukowanych egzemplarzy.
W gabinetach znalazły się meble duńskiej marki Reform z kolekcji „Reflect” zaprojektowanej przez słynnego architekta, Jeana Nouvela. Towarzyszą im minimalistyczne aluminiowe zabudowy wykonane na zamówienie. We wnętrzu można też dostrzec projekty Oskara Zięty, jak choćby lustro „Rondo”. Jest też stolik ze szklanych cegieł zaprojektowany przez dr Roth i jej męża.
Motywem przewodnim wnętrza są biel, stal i dodatki w kontrastowych kolorach. „One przełamują minimalizm i nadają wnętrzu charakter galerii sztuki, co finalnie chyba się udało, bo niejednokrotnie pomylono nasz gabinet z galerią, która zresztą znajduje się w pobliżu” - mówi dr Roth.
Jak przyznaje właścicielka gabinetu, praca nad projektem wnętrza była dla niej niezwykłym doświadczeniem. Dzięki pasji i zaangażowaniu udało jej się stworzyć przestrzeń spójną z jej własną estetyką i osobowością. „Czuję się tam jak ryba w wodzie, a pozytywny odbiór przez osoby odwiedzające to miejsce, daje mi ogromną satysfakcję” - dodaje.